Malta zimą – wiosna w zimie – Valetta i Gozo zimową porą

10 kwietnia, 2020

Na Malcie zatrzymaliśmy się w mieście Mellieha – w Hotelu Maritime Antonine .
Hotel zaskoczył nas przede wszystkim naprawdę dobrym jedzeniem, wszystko było robione u nich na miejscu (również pieczywo!) bez żadnych gotowych półproduktów, jak to często bywa. Zaskakujące były również baseny: duży w części ogrodowej, wewnętrzny basen z podgrzewaną wodą i sauną oraz basen na dachu z olśniewającym widokiem na miasteczko oraz pobliską wyspę Gozo i Comino.

W tym wpisie, nie będę przepisywać przewodników, nawet nie wszystkie miejsca, które odwiedziliśmy były polecane jako atrakcyjne. To coś bardziej w stylu relacji z podróży, którą możecie się zainspirować. Jeśli będziecie potrzebowali bardziej szczegółowych informacji – piszcie! 

Jakie ubrania wybrać na na Maltę, odwiedzając ją zimą?
Słońca na Malcie właściwie nie trzeba szukać. Nawet w lutym temperatury oscylowały w okolicy 16-20 stopni. Biorąc pod uwagę, że w Polsce było wtedy -5, można uznać, że różnica jest warta wyprawy. Na krótki rękawek przez większość dnia, jest na pewno za zimno. Trzeba mieć zawsze na sobie bluzy oraz w plecakach cienkie softshelle – gdy słońce zachodzi za nielicznymi chmurami, temperatura od razu spada.

Zawsze byłem fanem tego, aby wypożyczać samochód na wakacjach i zwiedzać na własną rękę. Ze względu na ruch lewostronny oraz (delikatnie mówiąc) nieogarnięcie Maltańczyków, tym razem, postanowiliśmy sprawdzić inną opcję. Za 21 euro wykupiliśmy kartę Explore, dzięki której mogliśmy podróżować po wyspie bez limitów, przez 7 dni publicznymi autobusami. Karty można kupić w wielu punktach obsługi oraz lokalnych sklepach.
W Internecie naczytałem się trochę złego o maltańskich autobusach, że nie ma co na nich polegać, spóźniają się, albo nie przyjeżdżają, czy są przepełnione. W naszym przypadku nic takiego nie miało miejsca. Autobusy zawsze były na czas, mogliśmy dojechać nimi gdzie tylko chcieliśmy. Zazwyczaj nie trzeba było robić więcej niż 1-2 przesiadki, aby zwiedzić atrakcje po drugiej stronie wyspy. Rozkład jazdy sprawdzaliśmy przez Google Maps i nigdy nie musieliśmy czekać na autobus dłużej niż 2-5 minut. Mimo to, codziennie robiliśmy przynajmniej po 12000 kroków – oj, chodzenia było dużo!

Na Północy wyspy na pewno warto zwiedzić:

  • Wąskie ulice Meliliahy, schron przeciwlotniczy z II Wojny Światowej, kościół oraz kaplice w grocie,
  • Czerwona wieża św. Agaty – niestety podczas naszej podróży, ten zabytek był w trakcie remontu,
  • Coral beach i Coral Lagoon – rzadko kiedy opisane w przewodnikach, a na pewno warte zobaczenia,
  • Popeye Village,
  • Klify oraz na ich szczycie stacja radarowa z ruinami pochodzącymi z drugiej wojny światowej.

W czasie jak byliśmy na Malcie, trwało Święto Rozbicia Okrętu św. Pawła. Dzięki temu, mogliśmy zobaczyć co robią Maltańczycy z wolnym czasem poza ścisłym sezonem wakacyjnym. Mianowicie, na samym czubku wyspy niedaleko Coral Lagon, jest kawałek niezurbanizowanego terenu, na którym mieszkańcy Malty urządzają sobie rodzinne biwaki. Skala tego przedsięwzięcia jest naprawdę niesamowita, setki samochodów oraz rozstawionych namiotów. Wyglądało to tak, jakby wszyscy obywatele siebie znali i robili lokalny festyn. Takie uroki mieszkania na małej wyspie.

Jestem świadomy, że pewnie nie odwiedziłem, ani nie uwzględniłem wielu wartych zobaczenia atrakcji. Zimą raczej odpada wypad na Comino, czy kąpiele w naturalnych basenach. Jeśli odwiedziliście ten zakątek na ziemi i coś was zauroczyło… Piszcie w komentarzach, co jeszcze warto zobaczyć na Malcie!

Wioska Popeye oraz spacer po północy wyspy

Jedną z atrakcji Malty jest wioska, która jest pozostałością po kręconym tu filmie Popeye z 1980. Filmu lepiej nie oglądać, ale tu można zajrzeć, szczególnie jeśli wybieracie się na Maltę z dziećmi. My nie wchodziliśmy do samej wioski, tylko podziwialiśmy widok, pięknie umieszczonej scenografii filmowej w cudnej zatoczce. Stacja radarowa niedaleko Wieży św. Agaty nie jest niczym szczególnie interesującym, ale z tego miejsca jest naprawdę niesamowity widok na linię brzegową Malty. Wielkość klifów robi wrażenie, ale uwaga, są tutaj szczeliny w klifach, w które można wlecieć. Uważnie spacerujecie!

W drodze na stację radarową, są ciekawe przystanki. Ławki z marmuru, które zostały postawione ku czci zmarłych osób. Możemy usiąść na jedną z nich i na chwilę wtopić wzrok w rozbijające się o klify, fale Morza Śródziemnego.

Centralna część wyspy – Mdina i Rabat

Mdina oraz Rabat to zabytkowa część wyspy. Centrum, oraz uliczki tej miejscowości zrobiły na nas duże wrażenie!

Muzeum tortur to must-see w Mdinie, za niedużą opłatą, możemy poznać historię wyspy poprzez opowieści jak torturowano ludzi związanych z Maltą.

Jak zobaczycie poniżej, warto zwiedzić Maltę zimą, po to, by zwiedzić takie miejsca jak Mdina, spokojnie spacerując po ciasnych uliczkach, bez tłumu turystów.

Valetta – warto tu wsiąknąć

Valetta to obecna stolica wyspy. Ogarnęło mnie w niej dziwne uczucie, że już tu przecież kiedyś byłem. Po chwili przypomniałem sobie, że pamiętam te uliczki oraz port z programu Pana Roberta Makłowicza. Nawet jedliśmy lokalne wyroby ciastkarskie w tym samym sklepiku co Pan Robert!
Pastizzi – to lokalna przekąska na ciepło, rodzaj pieroga z ciasta francuskiego z serem ricotta lub z groszkiem. Trzeba spróbować!

Marsaxlokk –  instagramowa perełka Malty zimą

To niewielkie, rybackie miasteczko jest obowiązkowym punktem na mapie Malty, jeśli chcecie zrobić fajne foteczki na insta. 😉
Kolorowe łódki luzzu, zawsze zacumowane przy brzegu, są wdzięcznym tłem dla zdjęć.

Il-Ramla – Golden Bay

W okolicach Golden Bay początek mają krótkie ścieżki trekingowe. Trzeba przejść! Jest tutaj też jedna z ładniejszych plaż – ale na Malcie zimą, to będzie przystanek na pół godziny maksymalnie.

Wyspa Gozo w zimie

Na Gozo chcieliśmy zwiedzić jak najwięcej, jak najszybciej. Jednak leniwa atmosfera wyspy skłoniła nas do zwolnienia tempa, jednocześnie zachęcając, żeby kiedyś na nią wrócić. O ile architektura Malty jest dosyć jednolita, tak na Gozo widać “różnicę”. Starsze budynki, bardziej klimatyczne uliczki, widać, że tutaj czas płynie dużo wolniej niż na głównej wyspie.

Jeśli kiedyś wrócimy w te rejony, to na pewno zatrzymamy się tutaj na dłużej!

Na Gozo zdążyliśmy zwiedzić:

  • Citadella – muzeum poświęcone historii Gozo i Malty. Umiejscowione jest na terenie fortyfikacji,
  • Victoria – stolica wyspy,
  • Xlendi – urocze miasteczko, które jest wręcz wbudowane w zatoczkę,
  • Zachód słońca złapał nas w Ramla Bay – plaży z piaskiem w niesamowitym oranżowym odcieniu.
SHARE THIS STORY